W dniach 15-31 stycznia w 2016 roku w Polsce rozgrywane były mistrzostwa europy w piłce ręcznej. Bilety na to wydarzenie udało mi się zakupić 2 miesiące przed turniejem, kiedy to została udostępniona juz ostatnia pula biletów. Po długich rozmowach telefonicznych z moim bratem na których ustalaliśmy jaki mecz wybrać i ile biletów zakupić, zdecydowaliśmy się zaryzykować i nabyć wejściówkę na fazę zasadniczą. Ryzyko wiązało się z meczem reprezentacji Polski, która aby znaleźć się w II rundzie, nie mogła odpaść w I fazie turnieju.
Wszystko na szczęście ułozyło się po naszej myśli i Polska zajęła pierwsze miejsce w grupie pokonując m.in, obrońców tytułu Francuzów. Gra i wyniki Polaków sprawiły, ze do Krakowa w grupie sześciu osób udawaliśmy się z pełnymi nadziejami na to ze reprezentacja awansuję do półfinałów.
Przed meczem Polaków, oglądaliśmy mecz Francji z Norwegią. Druzyna ze Skandynawii sprawiła niespodziankę eliminując obrońców tytułu z turnieju. Zwycięstwo Norwegii było dla nas bardzo korzystne poniewaz w tej sytuacji biało-czerwoni mogli pozwolić sobie nawet na porazkę z Chorwatami, ale nie większą niz 4 bramki.Mimo to liczyliśmy na zwycięstwo.. Niestety rzeczywistość okazała się dla nas okrutna. Piłkarze ręczni Chorwacji zmiazdzyli naszą druzynę 37-23. Juz po pierwszej połowie przegrywaliśmy 10 do 15.
Reasumując, impreza fantastyczna, po raz kolejny pokazaliśmy ze mamy wspaniałych kibiców i potrafimy stworzyć niesamowitą atmosfere na trybunach. Logistycznie takze wypadliśmy bardzo dobrze pokazując światu iz warto przyznawać nam organizacje wielkich turniejów. Niestety jezeli chodzi o aspekt sportowy to pozostał niedosyt. Przez długi czas bardzo cięzko było mi napisać notkę z tego spotkania . Pomeczowe tytuły które pojawiły się w prasie nazwały rzeczy po imieniu: "wstyd" czy "patałachy" były adekwatne do tego co stało się na boisku. Grając u siebie, przy 25 tysiącach kibiców oraz milionami oglądających przed telewizorem, nie mozemy dawać się deklasować 14 bramkami.. W oczach zawodników było widać brak wiary, zawziętości.. mówiąc kolokwialnie zabrakło jaj po prostu. Wstyd i niesmak pozostał. Naszczęście niedługo EURO 2016 w piłce noznej, myślę, ze sportowo będzie znacznie lepiej